qbol |
Administrator |
|
|
Dołączył: 15 Sty 2009 |
Posty: 28 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Opole |
|
|
|
|
|
|
No i pierwszą przejażdżkę mam już za sobą, chociaż nie obyło się bez niespodzianek wyjechałem na moim nowym nabytku z garażu przejechałem może kilometr, kichnął prychnął i stanął więc dzwonię po Leszka, ale w międzyczasie zaczynam wszystko sprawdzać, otwieram korek paliwa a tam sahara nic by w tym dziwnego nie było gdyby Leszek nie mówił cały czas, masz paliwo to możesz jezdzić a właśnie byłem w drodzę na stację benzynową i jakieś 200m od mi stanął, więc go dopchałem, w międzyczasie Leszek się zjawił, zatankowaliśmy, żeby lepiej zaciągnął paliwo to podłączyliśmy do mojego akumulatora kablami jeszcze jego z auta (gaźnik jest podciśnieniowy jak dobrze kręci to lepiej paliwo zasysa) no i odpalił kurcze i wyszło trochę że mnie Koniu zrobił w konia ale pomógł więc jest ok spawało niemiłosiernie ale jezdzi się na Savagu świetnie |
|